Terapia morzem – czy to możliwe?
Morze jest miejscem, gdzie można przyjemnie spędzić czas i odpocząć podczas leniuchowania na plaży.
Okazuje się jednak, że oprócz tych zalet, jest jeszcze możliwość by poddać się “talasoterapii”. Słowo to brzmi bardzo tajemniczo, oznacza jednak po prostu terapię morzem. Brzmi trochę abstrakcyjnie, ale ma swoje mocne uzasadnienie.
Talasoterapia wykorzystywana jest do leczenia różnych dolegliwości, głównie jednak bardzo dobrze sprawdza się w przypadku leczenia przewlekłego stresu. W tej terapii używa się różnego rodzaju tworów porastających dno morza, często są to glony, wodorosty czy nawet muł lub błoto. Sama woda i klimat także są bardzo pomocne.
Terapia tego rodzaju nie jest wciąż popularna, jednak z biegiem lat znajduje się coraz więcej zwolenników tej teorii. Tylko niektóre ośrodki, które są specjalnie do tego przystosowane i odpowiednio wyposażone, decydują się na tego typu terapię oraz specjalne zabiegi. DO zabiegów często używa się wody morskiej, która znajduje się w specjalnym basenie. Woda ta jest poddana filtrowaniu i oczyszczaniu.
Sól morska w wanny czy sól morska z Bałtyku?
Od jakiegoś czasu bardzo popularna stała się sól morska specjalnie przygotowana do kąpieli. NIestety nie nadaje się ona do przeprowadzania terapii. Sprawi, że skóra będzie miękciejsza, ale niestety jej stężenie i skład nie dają takich efektów jak zapewniają ośrodki z basenami z wodą morską.
Wakacje nad morzem to także dobry pomysł. Dzisiaj można znaleźć tanie wczasy nad morzem bałtyckim z wyżywieniem, a jednocześnie pozwolić odpocząć naszym nerwom.